niedziela, 13 stycznia 2013

Mała Marysieńka

Dzisiaj miałam wkleić nowy post z szyciem ale jak weszłam na bloga http://szyciejestpiekne.blogspot.com/ zmieniłam plany. Po przeczytaniu tego wpisu, łza mi się zakręciła i wróciły wspomnienia. Zobaczyłam siebie 17 lat temu. Przypomniałam sobie jak ja się czułam bezradnie na początku drogi mojej Dominiki, jak mało wiedziałam jak sobie poradzić i jak mało było ludzi którzy chcieli mi pomóc.Dzisiaj jestem silniejsza, łatwiej  sobie radzę z problemami mojej córki ale nadal się boję. Jednak teraz mam wokół siebie ludzi którym mogę zaufać, którzy kochają moją Dominisię taką jaka jest. Wiem co czują rodzice małej Marysi. Pragną, aby ich dziecko mogło wykorzystać wszystkie możliwe szanse pozwalające jej żyć w miarę normalnie.Dlatego proszę, zajrzyjcie na stronę http://szyciejestpiekne.blogspot.com/ lub na stronę Marysi i pomóżcie jej http://www.marysienka.tio.pl/ , http://www.facebook.com/MarysienkaZawisza .


niedziela, 6 stycznia 2013

Mój nowy zakup


Od paru dni jestem szczęśliwą posiadaczką nowej maszyny do szycia. Wybór padł na Janome QXL 605, chociaż do końca miałam problem z wyborem. Potrzebowałam maszyny do szycia lekkiego (szyfon) jak i ciężkiego (flausz).Na rynku jak wiadomo jest mnóstwo maszyn i wybrać tą niezawodną jest ciężko.Pod uwagę brałam też Elna 620, jednak funkcja obcinania nici i start-stop przeważyła na Janome. Zdążyłam ją trochę przetestować wykonując zlecone poprawki. Różnica między starą maszyną (Łucznik) jest nieporównywalna. W Łuczniku jednak lepsze było oświetlenie i ramię maszyny było znacznie mniejsze co umożliwiało mi podwijanie wąskich rękawów. Janome ma wiele fajnych ściegów ozdobnych, które mam zamiar w przyszłości wykorzystać. Od razu dokupiłam kilka dodatkowych stopek. Wcześniej szyjąc starą maszyną korzystałam tylko z podstawowej stopki, stopki do obszywania dziurek i do krytego wszywania suwaków. Ogólnie jestem bardzo zadowolona i mam nadzieję, że będzie nam się dobrze współpracowało.

Żeby nie było tak nudnie, pokaże Wam firankę, która uszyłam przed świętami. Okno, w pokoju syna, w którym miała wisieć jest od strony północnej. Zależało mi, aby było to coś krótkiego, żeby rozjaśnić to wnętrze. Materiał zakupiłam na allegro. Kawałek białego szyfonu, ściętego po skosie obszyłam fioletową lamówką. Tkanina woalowa w pasy jest w kolorze fiolet-fiołek-krem.W rzeczywistości te kolory są znacznie ładniejsze.Przepraszam za niezbyt ciekawe zdjęcia ale nie jestem w tym dobra.

Proszę o komentarze, piszcie czy podobają się Wam  moje prace.

 










wtorek, 1 stycznia 2013

Przepraszam za zmianę bloga, gdyż w trakcie jego tworzenia wystąpiły pewne błędy.

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU


                             Stary rok odchodzi wielkimi krokami
                             niech więc złe chwile zostaną za nami
                             Niech Nowy Rok przyniesie dużo zdrowia,
                             radości a przede wszystkim morze miłości!

Sukienkowo cd.


Druga sukienka jest też krótka i na cienkich ramiączkach.  Klientka jest osobą wysoką i cały projekt sukienek był dopasowany pod jej wizję. Miały być to kreacje na szczególną okazję-wesele. Gorset został usztywniony w szwach fiszbinami a dół podwinięty w formie bombki. Na górę naszyłam czarną koronkę, uważam, że fajnie wygląda z fioletowym podbiciem.Żeby nie zepsuć ozdobnego dołu, dopasowałam ją tylko w górnej części zaszewkami. Do kompletu było krótkie bolerko z rękawem 3/4.











Sukienkowo


Pierwsza sukienka została wykonana z dzianiny. Moja stara, wysłużona maszyna nie zawsze chce szyć takie tkaniny ale tym razem podołała. Żeby dodać trochę błysku, góra została ozdobiona złotymi cekinami.Dół z przodu jest krótszy a z tyłu dłuższy. Na uszycie tej sukienki dostałam dwa małe kawałki materiału, które musiałam w jakiś sposób połączyć.











Witam wszystkich na moim blogu.


W końcu udało się, założenie bloga planowałam od dłuższego czasu jednak ciągle odwlekałam to na później.
Do tej pory przeglądałam i podziwiałam inne blogi o szyciu i aranżacji wnętrz. Moja przygoda z szyciem zaczęła się bardzo dawno, w czasach kiedy chodziłam do szkoły odzieżowej. Na początku szyłam dla siebie i rodziny. Teraz obszywam wszystkich lecz ciągle uczę się metodą prób i błędów. Mam nadzieję, że Was nie zawiodę i będę mogła tu pokazać swoje prace.

Pozdrawiam i zapraszam do oglądania.